Remonty w Polsce są łatwiejsze niż przypuszczałam.
Oczywiście
„łatwiejsze” nie znaczy „łatwe”; pakowanie, rozpakowywanie, przenoszenie, przekładanie
i ciągłe sprzątanie nie jest nigdy łatwe i przyjemne, ale czasami da się przeżyć.
Zgodnie z
obietnicą przechodzę
do rad dotyczących remontu. Są to moje rady, moje wnioski zapisane w oparciu o
moje obserwacje.
W ciągu niecałych trzech miesięcy, pomiędzy 5 kwiecień 2012 a
25 czerwca 2012 udało mi się wyremontować trzy dwupokojowe mieszkania. W jednym
z tych a dwa z nich są przeznaczone do wynajmu. Pierwszy kontrakt podpisałam kilka
dni temu i lokator już się wprowadził. Muszę już tylko podłączyć gas do kuchenki i następne
mieszkanie będzie gotowe do wynajmu.
Moja Nowa Kuchnia |
Ponieważ lokalizacja
naszego rodzinnego budynku jest wspaniała, myślę, że z wynajmem drugiego mieszkania również nie
będę miała problemów. Kiedy czytacie moje rozważania na tematy remontu w
Polsce, pamiętajcie proszę, że doświadczenia każdej osoby są inne, ale myślę, że moje myśli zapisane poniżej sprawdzą się w większości „remontowych sytuacji?
Moje rady są dla
wszystkich, którzy planują przyjazd do Polski (na dłużej) oraz planują remont, mały,
duży,
drobny lub tylko małe
dekoracyjne zmiany w swoim Polskim mieszkaniu.
1. Wbrew powszechnemu przekonaniu, nie ma w
Polsce konkurencji pomiędzy kantorami; wszystkie skupują i sprzedają dolary za
taka samą cenę.
Przynajmniej kantory w tym samym mięście maja takie same ceny walut. Aby to sprawdzić
odwiedziłam pewnego dnia 18 kantorów w Katowicach, wszędzie ceny były takie
same, co do grosza. Co sprytniejsi, aby nie podpaść swoim „kantorowym kumplom” publikują
swoje oficjalne ceny na tablicach ściennych, ale kiedy wstąpi do ich kantoru
klient, po prostu dodają nieco grosza do każdej transakcji? Te dodatki są zależne
od sumy sprzedanych (lub kupionych) walut; oczywiście więcej walut w obu
przypadkach oznacza lepszą dla
klienta cenę.
2. Materiały budowlane, meble, firanki i inne
rzeczy, które w końcu stworzą nastrój i wygodę w naszym mieszkaniu są w Polsce
dostępne w olbrzymim wyborze, ale pamiętajcie, że niewiele jest w Polsce norm. Sami
musicie wszystko wymierzyć, dopasować, często kupić w kilku częściach a później
te części jakoś poskładać. Miarka jest wiec niezbędna, a poza miarką pytajcie, pytajcie, pytajcie – niewiele opakowanie
ma wspólnego z konkretnym przedmiotem lub materiałem. Na przykład ława (coffee table) może być w rożnej
wysokości i nieczęsto będzie pasowała wysokością do jakiejkolwiek kanapy.
Stolik okolicznościowy może być tak niski, że nawet na klęcząco będzie wam ciężko z
niego korzystać, a może też być tak wysoki, że krzesło
będzie za niskie, aby przy nim zasiąść.
3. Niczego nie przypuszczajcie, nie zakładajcie
logiki w niczym, co tutaj w Polsce zastaniecie. Nie znajdziecie niczego w
sklepie starając się zgadnąć, gdzie dany produkt powinien się znajdować. Na
przykład żarówki będą daleko od lamp, a uchwyty do drzwiczek waszego kuchennego
kredensu będą w zupełnie w innym miejscu niż zamek i klamka do waszej kuchni.
Kiedy znajdziecie w końcu kafelki do waszej łazienki, to tylko częściowe
zwycięstwo; czeka was jeszcze szukanie kleju, (który jest na innym dziale, w
innej części sklepu), później jeszcze fuga (też gdzie indziej) i tak dalej, i tak dalej? Wszystko po kawałku musicie pozbierać, aby te
swoje kafelki w końcu na ścianie czy na podłodze zobaczyć.
Zielony Pokoj Dzienny (pod wynajem) |
4. Nie macie szans na to, aby wzorem US kierować
się referencjami polecanych „remonterow” i znaleźć tych najlepszych właśnie ten sposób. Jest
to sprawa bardzo skomplikowana; z jednej strony większość z nas wierzy w to, że
polecona osoba wykona w naszym mieszkaniu pracę przynajmniej taką samą (lub nawet lepszą) jak wykonała
wcześniej, dla kogoś, od kogo to polecenie przyszło. Z drugiej strony, każde
mieszkanie jest inne, każdy remont, szczególnie w sytuacji tzw. „generalnych remontów”
jest inny, będą potrzebne inne materiały, inny będzie nakład pracy, innego
rodzaju osobisty kontakt nawiąże się pomiędzy wami, a ludźmi, którzy będą
przebywali w naszym domu długie godziny, dni, tygodnie a czasami nawet i
miesiące. Moja rada jest: słuchajcie waszego instynktu bardziej niż
czyjegokolwiek polecenia. Mój instynkt mnie nie zawiódł i trafiłam przez
zupełny przypadek na wspaniałego młodego człowieka, którego pomoc okazała się dla
mnie bezcenna. Oczywiście, że polecam jego pracę
wszystkim moim znajomym, ale zawsze z uwagą, że ja jestem z jego pracy i pomocy zadowolona, ale to nie oznacza, że i oni będą tak samo zadowoleni. Może dla
nich ktoś inny jest stworzony, powinni zawsze spotkać się z kilkoma osobami, coś w rodzaju „ Job interview”, sami sprawdzą czy się ze sobą dogadują.
Obrazki z US ale reszta to juz Polska |
5. Remont to kilkuetapowe doświadczenie,
zawsze oczekujcie niespodzianek, zawsze bądźcie gotowi na zmianę swoich poprzednich
planów remontowych. Szczególnie remont mieszkania, które znajduje się w starym
budynku, wymaga wielkiej fleksyjności myśli i działania. Remontowałam 3
mieszkania. W jednym ściany były w dobrym stanie i gładzi potrzeba było
niewiele, w drugim więcej a w trzecim cztery razy tyle, co w pierwszy. Zaplanowałam
w jednym z mieszkań rożne odmiany zieleni, (aby ujednolicić harmonię kolorów), ale już po zobaczeniu jednego
umalowanego pokoju pośpieszyłam do sklepu, aby inne kolory farby dokupić. Okazało
się, bowiem że zieleń,
nawet ta pastelowa i jasna, jest bardzo silną barwą i nie powinna tak bardzo w żadnym
mieszkaniu królować. Nie wiadomo, co jest pod zewnętrzna warstwą ściany, do jakiej rury jest przykręcona
inna rura, gdzie, jako kołek
wejdzie, a jaki nie. Wszystko jest względne i przybliżone; coś czasami wyjdzie tak jak planujecie, ale najczęściej
nic z tego nie wyjdzie. Będziecie musieli nagiąć swoja wyobraźnię do rzeczywistości
( a nie odwrotnie) „and go with the flow”!
6. Najważniejsza jest jak zwykle modlitwa i
wiara w to, że więcej
jest na świecie dobrych i uczciwych ludzi, niż tych innych. Po pierwszych kilku
dnia zagubicie się w tych rachunkach, zamówieniach, brakujących kolankach, śrubkach, trójnikach, nakrętkach, kabelkach i tylko Pan Bóg będzie miał pieczę nad waszym budżetem, wy poddacie się zupełnie
i będziecie tylko z utęsknieniem
wyczekiwali końca remontu, który zawsze trwa za długo i kosztuje za dużo.
7. Nie zapominajcie o oddechu; od czasu do
czasu wyjdźcie do kina, do parku, poproście waszych „remonterow” o dzień wolny
od stukania, pukania, ścierania i wynoszenia, i zapomnijcie o tym, co dzieje się
za ścianą. Moja
psychika takiego wolnego czasu się wprost domagała. Kiedy o wypoczynku zapomniałam,
po prostu się rozchorowałam i wszyscy „zmarnowaliśmy” nieomal cały tydzień?
8. Psy i koty trzymajcie daleko od
remontowanych pomieszczeń. Nie wiedziałam, że mój Homer uwielbia zlizywać kredę ze
swoich kudłatych stopek. Aż pewnego dnia zobaczyłam, że jego „poop” jest biały. Mam nadzieje, że ta moja bezmyślność nie zaważy na jego
zdrowiu.
9. Nie będziecie wstanie wszystkiego sprawdzić,
ocenić i kontrolować; wybierzcie, więc kilka spraw, na których wam najbardziej zależy
i upewnijcie się, że osoby,
które ten wasz remont wykonują rozumieją dokładnie, czego chcecie. Myślę, że nieporozumienia są częste, ponieważ ludzie myślą o czymś, ale nie zawsze potrafią te swoje
myśli innym właściwie przekazać. Szczególnie, kiedy przyjedziecie do Polski po dłuższym
pobycie w innym kraju wasze oczekiwania mogą być inne niż styl przyjęty tutaj.
Nie czekajcie na to, że będziecie
pytani o każdy szczegół, nikomu by taki styl pracy nie wyszedł na dobre, a więc musicie sami upewnić się, że wynik pracy będzie dla was zadawalający.
Raz jeszcze, niczego nie przypuszczajcie, nie zakładajcie, pytajcie, pytajcie i
raz jeszcze pytajcie zanim coś w waszym mieszkaniu będzie zmienione.
Kolory Drzwiczek Szafek Kuchennych w sklepie Castorama w Katowicach |
10. Ostania „general rule” – najpierw hydraulika
i elektryka, później
cała
reszta. Nie żałujcie pieniędzy na dobrego hydraulika i elektryka, więcej
stracicie, kiedy będzie ktoś innym musiał błędy elektryka i hydraulika poprawiać. Nie
kupujcie najtańszych materiałów budowlanych, tutaj najtańsza farba to nie to samo,
co najtańsza farba w US, tutaj ta najtańsza farba zupełnie nie powinna być w
sklepach sprzedawana. Nie szukajcie najtańszych pracowników, szukajcie
uczciwych i takich, z którymi łatwo się potraficie porozumieć; te konwersacje będą
częste i będzie ich wiele, dobry kontakt z ludźmi, którzy ciężko fizycznie pracują
remontując wasze „gniazdko” jest bardzo ważny.
Również uważamy, że nie należy żałować pieniędzy na dobrego hydraulika czy elektryka.:)
OdpowiedzUsuń