Jeżeli będziemy
mieli wiele szczęścia i Boże błogosławieństwo, to każdy z nas będzie kiedyś
emerytem. Dlatego, kiedy rząd jakiegoś kraju próbuje zmienić istniejący system
emerytalny, dyskusja na temat jego temat powinna toczyć się przy każdym
rodzinnym stole.
Przejdźmy więc do argumentów „za”. Tutaj wszystkie argumenty,
które popierają wydłużenie wieku emerytalnego są krótko terminowe.
Chicago, lato 2011 |
- Kiedy będziemy
pracowali dłużej, będziemy krócej pobierali nasza emeryturę. Ponieważ średni
mieszkaniec ziemi żyje obecnie dłużej niż powiedzmy w roku 1940, powinniśmy skrócić
okres wypłat emerytur do poziomu czasowego równego poprzednim pokoleniom. Ktoś kiedyś
napisał, ze aby okres emerytury dla osoby urodzonej w 1950 roku zrównał się z
okresem emerytury dla osoby urodzonej w 1890 roku, osoba urodzona w roku 1950 musiałaby
pracować do 73 lat.
- Krótsze wypłaty
z systemu emerytalnego oznaczają mniejsze wypłaty, a tym samym wydłużony okres
pracy oznacza większe podatki na cele emerytalne wypracowane przez
potencjalnego przyszłego emeryta
- Mniejsze wypłaty
oszczędzą
fundusze z budżetu państwa i te oszczędności mogą być zużyte na inne, ważniejsze
cele
- Mniejsze nakłady
z budżetu państwa na wypłaty emerytur pomogą w osiągnięciu stabilizacji
finansowej, czyli obniżą dług narodowy i pomogą w rozwoju kraju
- Szczególnie w
czasach kiedy wiele krajów jest zadłużonych, kiedy jest wysokie bezrobocie i wypłaty
zapomóg sa duże a w pływy z podatków do kasy państwowej sa male; powyższa teza
brzmi bardzo zachęcająco.
W 2010 roku większość krajów na świecie miała dług rządowy
większy od tego kraju rocznego przychodu (GDP).
Podsumowując:
przedłużenie wieku emerytalnego jest korzystne dla rozwoju państwa i powinno
być przez społeczeństwo zaakceptowane. Niestety powyższa teza może być słuszna,
tylko, kiedy myślimy o bardzo krótkim terminie czasowym, krótkim w wymiarze
rozwoju kraju i narodu. Powyższa teza może tylko pomoc krajowi na najbliższa
kilka lat.
Wiatr historii wieje a wiatraki wciaz z tym wiatrem musza sobie jakos radzic |
Teraz kolej na argumenty „przeciw”. Tutaj
wszystkie argumenty, które popierają skrócenie wieku emerytalnego są długoterminowe.
- Zatrzymywanie w
pracy osób, które sa gotowe do zwolnienia swoich stanowisk innym, często dużo
młodszym pracownikom, jest negatywne w wielu wymiarach. Utrzymuje a nawet zwiększa
procent bezrobocia wśród młodych ludzi. Starsi pracownicy sa często mniej
wydajni, ale wyżej opłacani niż młodsi pracownicy. Starsi pracownicy używają więcej
dni chorobowych, częściej biorą urlopy i wymagają większych nakładów ze strony
pracodawcy na ubezpieczenie medyczne.
- Szczególnie w
czasie wysokiego bezrobocia, otwarcie nowych stanowisk pracy dla młodszych pracowników
jest bardzo ważne.
- Brak pracy dla
młodych jest bardziej niekorzystny dla rozwoju kraju niż brak pracy dla osób
starszych. Logika powyższego stwierdzenia jest bardzo prosta: młody, często
wysoko wykwalifikowany i wysoko wykształcony, człowiek, niemogący znaleźć odpowiedniej pracy zaprzepaszcza
możliwości swojego rozwoju.
Często brak pracy powoduje brak założenia rodziny.
Brak rodziny oznacza brak dzieci, a brak dzieci to również brak przyszłych podatników.
W ten sposób widać
bardzo wyraźnie jak negatywny jest wpływ blokowanie stanowisk pracy starszymi
pracownikami i nie otwieranie ich dla młodych. Oczywiście istnieje tez wiele
innych socjalnych i ekonomicznych negatywnych skutków wysokiego bezrobocia
wśród młodych osób, ale tym razem chce pisać tylko o wpływie wysokiego wieku
emerytalnego na powyższy problem.
- Wysoki wiek
emerytalny i niemożliwość zaprzestania pracy w wieku powiedzmy 55 – 60 lat
wpływa na zwiększenie wypłat z tytułu roszczeń rent inwalickich. Tutaj
uzasadnienie jest bardzo proste; chorzy nie mogą pracować i nie mogą otrzymać
emerytury, a wiec starają się i renty inwalickie (które z zasady sa wyższe niż przeciętna
emerytura) i w większości przypadków do takiej renty są zakwalifikowani.
Kwiat - Podarunek od mojej siostry z wycieczki na Hawaje |
W wieku 60 lat jesteśmy przecież już chorzy; czasami z powodu konkretnej
choroby, a czasami po prostu ze starości. Każdy z nas w
wieku 60 lat ma problemy zdrowotne, które kwalifikują go do zaprzestania pracy.
Poza tym, kto z
nas chciałby, aby chirurg z trzęsącymi się rekami operował na jego mózgu?
Myślę że istnieje jeszcze wiele innych argumentów
za skróceniem wieku emerytalnego, ale wiem też, że rządy, które już od wielu lat utrzymują się przy władzy dzięki pożyczkom,
a nie dzięki mądrym
długoterminowym planom rozwoju ich kraju, dzięki mądrym rządom, szukają
teraz szybkich rozwiązań dla podtrzymania swoich wpływów i stanowisk.
Oczywiście jednym
z takich „finansowych bandaży” jest podwyższanie podatków i obniżanie przywilejów
socjalnych, a wśród nich obcinanie funduszy na systemy emerytalne.
Podwyższanie
wieku emerytalnego ma na celu dostosowanie wypłat emerytur do tych właśnie już obitych
funduszy emerytalnych.
Chicago jest pieknym miastem do spacerow |
Są kraje, takie jak Polska, których rządy
zupełnie ignorują problemy związane z wydłużeniem wieku emerytalnego. Zupełnie
nie wspominają o skutkach długo terminowych wynikających z takich
nieprzemyślanych i niezbadanych statystycznie ustaw, tak jakby długoterminowe skutki
zupełnie nie istniały.
W Polsce dyskusja rządu toczy się tylko wokół tego, co,
kiedy, komu i ile emerytur zabrać. Brak jest rozsądnych rozwiązań problemów
budżetowych, problemów bezrobocia, problemów wzrastającego zadłużenia kraju
Są kraje, takie jak Niemcy, których rządy rozumieją,
ze podwyższenie wieku emerytalnego musi się wiązać z innymi reformami
fiskalnymi. Stad otwieranie dużej ilości stanowisk pracy niepełnowymiarowych,
stad tworzenie stanowisk pracy dzielonych przez dwóch lub więcej niepełnowymiarowych
pracowników.
Są kraje, takie jak Francja, gdzie studenci strajkują
przeciwko próbie podwyższenia wieku emerytalnego z 60 lat do 62 lat. Młodzi
Francuzi doskonale rozumieją, ze osoby, które będą zmuszone do pozostania w
pracy dwa lata dłużej, wpłyną na wzrost bezrobocia wśród młodszej grupy
wiekowej.
Są kraje, takie jak Grecja, których rządy
nie zgadzają się z narzucanymi przez EU reformami systemu emerytalnego i pozwalają
na dość poważne wystąpienia uliczne swoich obywateli. Grecy maszerują po
ulicach manifestując swoje niezadowolenie, ponieważ wiek emerytalny Greckich obywateli
ma być podwyższony z 61 lat do 63 lat.
Są kraje, takie jak USA, których rząd
zachowuje się podobnie do rządu Polskiego i ignoruje zupełnie wysokie, już istniejące
bezrobocie wśród młodych ludzi i zmusza swoich obywateli do pracy przez więcej
lat po to, aby unikać wypłacania im emerytur. W 2010 roku średnie bezrobocie w US było około 8%, a w
grupie do 30 roku życia
bezrobocie było około 26%.
Jak już pisałam
powyżej, podwyższanie wieku emerytalnego tylko po to, aby dostosować wypłaty z tytułu
emerytur do obcinanych ciągle funduszy na te emerytury, jest skuteczny tylko w
bardzo krótkim wymiarze czasu?
Prawdziwe problemy, którymi rządy wszystkich krajów
powinny się zająć to:
Miejsca "wiecznego spoczynku" moga przeciez byc niesmutne |
- Reformy systemów
podatkowych. Systemy podatkowe powinny być jasne, proste i sprawiedliwe. W
szoku zobaczyłam listę „PIT” w Polsce, śmiech i zgroza mnie objęła jak pomyślałam
ze kiedyś może któryś z tych „pitow” będę musiała wypełniać.
- To „uzdrowienie”
systemów opieki zdrowotnej. Wygląda na to ze w Polsce można chorować tylko w ciągu
kilku miesięcy w roku, kiedy ubezpieczenie wciąż płaci lekarzom i placówkom medycznym
za nasze leczenie. Kiedy fundusze się wyczerpią, nic tylko umierać (to ostanie wyjście
również pomoże rozwiązać rządowi problemy emerytur?
- To lepsze systemy
edukacyjne, lepsze szkoły (Wszystkie Polskie Uniwersytety nie kwalifikują się na żadne listy referencyjne Europejskie
lub światowe)
- To systemy budżetowe rządów i systemy bankowe krajów, które nie są pociągane do żadnej odpowiedzialności za nadużycia
finansowe lub za zwykle „złodziejstwo ich zarządów”
Wiek emerytalny obywateli, wyższy czy niższy, nie
uzdrowi gospodarki żadnego kraju i nie rozwiąże żadnych długo terminowych problemów
jego mieszkańców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz